Śniadanie to najważniejszy posiłek w ciągu dnia. Ma dostarczać organizmowi energii do działania (pokrywać ok. 25 – 35 % ogólnego dobowego zapotrzebowania energetycznego organizmu). Po nocnej głodówce poziom glukozy we krwi jest niski. Ponadto rano organizm nastawiony jest bowiem na katabolizm, czyli reakcje w trakcie których dochodzi do spalania kalorii i wydzielania energii. Przerwa na śniadanie to 30 minut na ponowne naładowanie akumulatorów. To nie pora na wyrzeczenia ani nudę kulinarną. Podczas przerwy zwykle wychodzę na świeże powietrze lub otwieram okno. Wzorem Amerykanów zapraszam na drugie śniadanie na trawie w pobliskim parku. Serwujemy naleśnik (smażony na oleju Wielkopolskim) z szynką i nadzieniem z rukoli oraz pomidorkami koktajlowymi oraz kiwano, czyli owoc o smaku ogórka zwany kolczastym ogórkiem. Ponadto serwujemy mięsną pitę z nadzieniem z rukoli (spryskanej smakowym olejem wielkopolskim) z chlebem na zakwasie z pełnoziarnistej mąki orkiszowej z dodatkiem oleju Wielkopolskiego. Śniadanie jest serwowane w koszyczku z wikliny ozdobionym kwiatami rukoli na ściętym pniaku. Na koniec pyszne borówki oraz napar ze świeżej mięty. To połączenie tradycji i nowoczesności w nowej odsłonie, czyli z nutką egzotyki.